Przejdź do głównej zawartości

Zaner 45

 . ³⁶ c a a — przen. poganie; a a. aa — bożek pogański wspominany w Starym Testamencie. Krzyżacy  — A ja na to patrzył. Hej! Gdyby nie Mikołaj z Moskorzowa³⁷, nie Jaśko z Oleśnicy, a nie chwalący się, gdyby i nie my, nie byłoby już Wilna. — Wiemy. Zamkuście nie dali³⁸. — A nie daliśmy. Pilno tedy³⁹ zważcie, co wam powiem, bom człek służały⁴⁰ i wojny świadom. Starzy jeszcze mawiali: „zajadła Litwa” — i prawda! Dobrze się oni potykają⁴¹, ale z rycerstwem nie im się w polu mierzyć. Gdy konie Niemcom w bagnach polgną albo gdy gęsty las — to co innego. — Niemcy dobrzy rycerze! — zawołali mieszczanie. — Murem oni chłop przy chłopie w żelaznych zbrojach stają tak okryci, że ledwie Rycerz Wojnapsubratu oczy przez kratę widać. I ławą idą. Uderzy, bywało, Litwa i rozsypie się jako piasek, a nie rozsypie się, to ją mostem położą i roztratują. Nie sami też między nimi Niemcy, bo co jest narodów na świecie, to u Krzyżaków służy. A chrobre⁴² są! Nieraz pochyli się rycerz, kopię przed się wyciągnie i sam jeden, jeszcze przed bitwą, w całe wojsko bije jako jastrząb w stado. — Christ! — zawołał Gamroth — którzy też z nich najlepsi? — Jak do czego. Do kuszy najlepszy Angielczyk, któren⁴³ pancerz na wylot strzałą przedzieje⁴⁴, a gołębia na sto kroków utrafi. Czechowie okrutnie toporami sieką. Do dwuręcznego brzeszczota⁴⁵ nie masz nad Niemca. Szwajcar rad żelaznym cepem hełmy tłucze, ale najwięksi rycerze są ci, którzy z ancuskiej ziemi pochodzą. Taki będzie ci się bił z konia i piechotą, a przy tym będzie ci okrutnie waleczne słowa gadał, których wszelako nie wyrozumiesz, bo to jest mowa taka, jakobyś cynowe misy potrząsał, chociaż naród jest pobożny. Przymawiali⁴⁶ nam przez Niemców, że pogan i Saracenów⁴⁷ przeciw Krzyżowi bronimy, i obowiązywali się dowieść tego rycerskim pojedynkiem. Ma się też takowy sąd boży⁴⁸ odbyć między czterema ich i czterema naszymi rycerzami, a zrok⁴⁹ naznaczon jest na dworze u Wacława, króla rzymskiego i czeskiego.⁵⁰ Tu większa jeszcze ciekawość ogarnęła ziemian i kupców, tak że aż powyciągali szyje ponad kuflami w stronę Maćka z Bogdańca, i nuż pytać: — A z naszych którzy są? Mówcie żywo! Maćko zaś podniósł naczynie do ust, napił się i odrzekł: — Ej, nie bójcie się o nich. Jest Jan z Włoszczowy, kasztelan ⁵¹dobrzyński, jest Mi- kołaj z Waszmuntowa, jest Jaśko ze Zdakowa i Jarosz z Czechowa: wszystko rycerze na schwal i chłopy morowe. Pójdą-li na kopie, na miecze albo na topory — nie nowina im. Będą miały oczy ludzkie na co patrzeć i uszy czego słuchać — bo, jako rzekłem, Francuzowi gardziel nogą przyciśniesz, a on ci jeszcze rycerskie słowo prawi. Tak mi też dopomóż Bóg i Święty Krzyż, jako tamci przegadają, a nasi pobiją. — Będzie sława, byle Bóg pobłogosławił — rzekł jeden ze szlachty. — I św. Stanisław! — dodał drugi. Po czym, zwróciwszy się do Maćka, jął rozpytywać dalej: ³⁷ a z rz a — dowódca obrony górnego zamku w Wilnie w r. . ³⁸za c a — gdy Krzyżacy zaatakowali Wilno w jesieni , górny zamek obroniła załoga do- wodzona przez Mikołaja Moskarzewskiego; w obronie zamku dolnego dowodził i zginął wówczas brat Jagiełły, Korygiełło. ³⁹ y (daw.) — więc, zatem. ⁴⁰ ża y — mający za sobą długą służbę (w domyśle: w wojsku), doświadczony. ⁴¹ y a — walczyć. ⁴²c r ry — dzielny, odważny. ⁴³ r — dziś popr.: który. ⁴⁴ rz a (daw.) — przeszyć, przebić; por. „nadziać”. ⁴⁵ rz zcz — ostrze, tu: miecz. ⁴⁶ rzy a a — czynić zarzuty a. wymówki. ⁴⁷ arac — Arabowie, muzułmanie, przen. poganie; w czasie opisywanym w powieści w Hiszpanii trwała rekonkwista, to jest odbijanie ziem zajętych przez Saracenów. Tu ogólnie o poganach. ⁴⁸ ży — w średniowieczu pojedynek sądowy, mający dowieść racji jednej ze stron i uważany za dowód. ⁴⁹zr (daw.) — umówione miejsce i czas spotkania. ⁵⁰ ac a r (–) — król niemiecki – i czeski –, nazywany tu „rzym- skim” przez wzgląd na tradycję Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. ⁵¹ a z a — średniowieczny urzędnik, odpowiedzialny za ściąganie podatków, obronę i sądownictwo na terenie kasztelanii, to jest jednostki administracyjnej średniego szczebla. Krzyżacy  — Nuże, powiadajcie! Sławiliście Niemców i innych rycerzy, że chrobre⁵² są i że łatwo Litwę łamali. A z wami nie ciężejże im było? Zali ⁵³równie ochotnie na was szli? Jakże Bóg darzył? Sławcie naszych! Lecz Maćko z Bogdańca nie był widocznie samochwał, bo odrzekł skromnie: — Którzy świeżo z dalekich krajów przyszli, ochotnie na nas uderzali, ale popró- bowawszy raz i drugi, już nie z takim sercem. — Bo jest nasz naród zatwardziały, któ- rą to zatwardziałość często nam wymawiali: „Gardzicie śmiercią, prawią, ale Saracenów ⁵⁴wspomagacie, przez co potępieni będziecie!” A w nas zawziętość jeszcze rosła, gdyż nie- prawda jest! Oboje królestwo Litwę ochrzcili i każden⁵⁵ tam Chrystusa Pana wyznawa, chociaż nie każden umie. Wiadomo też, że i nasz Pan Miłościwy, gdy diabła w katedrze Bóg, Diabeł, Chrzest w Płocku na ziem zrzucono, kazał mu ogarek postawić⁵⁶ — i dopiero księża musieli mu gadać, że tego się czynić

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zaner 77

  nie godzi. A cóż pospolity człowiek! Niejeden też sobie mówi: „Kazał się kniaź⁵⁷ ochrzcić, tom się ochrzcił, kazał Chrystu czołem bić, to biję, ale po co mam starym pogańskim diabłom okruszyny twaroga żałować albo im pieczonej rzepy nie rzucić, albo piany z piwa nie ulać. Nie uczynię tego, to mi konie padną albo krowy spar- szeją⁵⁸, albo mleko od nich krwią zajdzie — albo w żniwach będzie przeszkoda”. I wielu też tak czyni, przez co się w podejrzenie podają. Ale oni to robią z niewiadomości i z bo- jaźni diabłów. Było onym diabłom drzewiej ⁵⁹dobrze. Mieli swoje gaje, wielkie numy⁶⁰ i konie do jazdy i dziesięcinę brali. A ninie⁶¹, gaje wycięte, jeść nie ma co — dzwony po miastach biją, więc się to paskudztwo w najgęstsze bory pozaszywało i tam z tęskności⁶² wyje. Pójdzie Litwin do lasu, to go w chojniakach jeden i drugi za kożuch pociągnie — i mówi: „Daj!” Niektórzy też dają, ale są i śmiałe chłopy, co nie chcą nic dać albo ich jeszcze łapią. Nasypał jeden prażonego grochu do wołowej mechery⁶³